niedziela, 11 listopada 2012

Deserek śnieżynkowy

Dobry wieczór wszystkim ;)
Nie dalej jak w piątek odwiedziła mnie koleżanka internetowa, ale jak najbardziej realna! Za kilka chwil miała przyjść, a ja nie mam nic słodkiego. I co tu zrobić.
Wpadłam na genialnym pomyśł.
Genialny? Niby dlaczego? Otóż mój syn uwielbia dźwięk pracującego miksera. Mam w domu taki z zsamoobracającą się misą, więc jest mniej roboty, a przy tym dziecko się zabawi.
Do rzeczy!
Zrobiłam deser niewymagający wielkiego wkładu. 10 minut i po kłopocie.
Otóż nie miałam w domu smietanki 30%, ale była śnieżka. A więc raz ciach i wlewamy mleko 200ml na jedną śnieżkę) i ubijamy :) Można dodać okrobinę cukru pudru, jeśli lubicie słodkości.
Inwencja twórcza jest bardzo ważna w tym deserze i praktycznie ograniczają Was tylko dodatki, których w domu nie macie;) Ja miałam, kakao(górna warstwa), Jagody ze słoika(środkowa warstwa), dla większej rozmaitości pomiędzy znalazło się kwaśne jabłko starte na papkę i na końcu sama śnieźka. A zapomniałam jeszcze o pozostawieniu kilku jagód  do dekoracji. Chyba pisać nie trzeba, że po prostu wsypujemy dodatki do ubitej śnieżki bądź śmietany 30% lub 36%
Sposób podania tez jest luźny, acz ja preferuje tutaj szklankę co by było widać zawartość!

Pycha!






 p.s Jeśli jesteś studentem zamiana ze śmietany 30% na śnieżkę jest pewnie istotna ;)
Kakao w 100% naturalne(nie gwarantuje smaku przy użyciu kakaowego napoju instant).


https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRwoc6ElJty3Ck8J0o_wIC_sf0_2aUj-l1sCi9zfBPHtzXSVdDk19sTdDSa7JJB2y9fLiah1imeXgRiYm-J1aBQEsdY5T9x5sBkHTm13puOvJt53y7ihTgKT1tEbMItwT33WnLbPNL160/s1600/DSCN2690b.jpg
Pozdrawiam czytających.
Aneta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz